Dwaj mordercy mają tupet. Proszą prezydenta Dudę o łaskę!
Tą sprawą żyło całe Podlasie. Pod koniec grudnia 1998 roku Jacek M. i Sebastian N. zorganizowali napad na stację benzynową w Kalinowie koło Ełku. Zrobili to, bo jak tłumaczyli przed sądem, nie mieli pieniędzy na zabawę sylwestrową. Podczas napadu zginął pracownik stacji. Dwa tygodnie później bandyci zrobili kolejny skok. Tym razem na stację w Gatnem koło Augustowa. W strzelaninie zginął jeden z pracowników. Drugi przeżył tylko dzięki pomocy ratowników. Mordercy mieli spędzić resztę życia za kratami. Teraz, po 20 latach od tamtych wydarzeń, proszą... Andrzeja Dudę o łaskę.