Wielki start Violi. Zalewski poskromiony
Nie minął kwadrans i Fiorentina prowadziła 2:0 z AS Romą. Finalista Ligi Konferencji Europy dostał zimny prysznic i nie potrafił odrobić strat. Nie był to wieczór ani Krzysztofa Piątka, ani Nicoli Zalewskiego.