Jakub Kowalczyk: Jest ciągle nadzieja

Drugie spotkanie Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z Projektem Warszawa dostarczyło dużych emocji. Gospodarze przegrywali już 1:2 w setach i 14:20 w czwartym starciu, ale zdołali odwrócić losy meczu. W tie-breaku warszawianie ulegli ZAKSIE 13:15. – Z perspektywy boiska maszyna się zacięła w jednym ustawieniu. Zazwyczaj taka drużyna jak nasza nie marnuje tylu okazji z rzędu, […]

Artykuł Jakub Kowalczyk: Jest ciągle nadzieja pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.

Drugie spotkanie Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z Projektem Warszawa dostarczyło dużych emocji. Gospodarze przegrywali już 1:2 w setach i 14:20 w czwartym starciu, ale zdołali odwrócić losy meczu. W tie-breaku warszawianie ulegli ZAKSIE 13:15. – Z perspektywy boiska maszyna się zacięła w jednym ustawieniu. Zazwyczaj taka drużyna jak nasza nie marnuje tylu okazji z rzędu, a tu było inaczej. Szkoda troszkę – ocenił po meczu Jakub Kowalczyk.

– Dwa mecze przegraliśmy, teraz jedziemy do siebie. Przegraliśmy dwa razy 2:3, czyli jest ciągle nadzieja, ale będzie bardzo trudno – dodał środkowy Projektu Warszawa.

Warszawianie obiecują jednak, że broni nie złożą, bo sprawa awansu wciąż jest otwarta. – Mamy takie nastawienie, że chcemy wygrać meczu po meczu, robić małe kroczki. Zaczniemy od pierwszego seta i zobaczymy, co się będzie dalej działo. Będziemy walczyć do ostatniej piłki, bo przecież nie ma nic do stracenia. Zabrakło bardzo niewiele, ale to jest najbardziej bolesne. Czasami lepiej jest przegrać 0:3, zastanowić się nad sobą i wyciągnąć wnioski, a tutaj zdecydowały detale, więc jest duży żal – przyznał Jakub Kowalczyk.

Marcin Lubiejewski, asystent Piotra Grabana, przyznał, że żal po przegranej to  naturalna sprawa, bo Projekt mógł wygrać ten mecz 3:1. – Niedosyt na pewno będzie u każdego zawodnika, w sztabie czy wśród kibiców. Wiadomo, że przyjechaliśmy na ciężki teren, ale sama gra pokazała, że byliśmy blisko. Doszło do tie-breaka, też było blisko. Zabrakło jednej, dwóch akcji. Brawo dla ZAKSY, genialna gra w końcówce czwartego seta – obrony, kontry. U nas coś się zacięło, zamiast wygrać to set odwrócił się na ich stronę. W tie-breaku poszli na fali. Liczymy, że wrócimy tu na piąty mecz, nie składamy broni. 

Szkoleniowiec zapewnił jednak, że sprawa awansu wciąż jest otwarta. – Dopóki piłka w grze to wszystko jest możliwe. Mam nadzieję, że chłopaki też to mają w głowach. Bijemy się nadal o pełną pulę i mamy szansę awansować – dodał Lubiejewski.

Trzeci mecz pomiędzy Projektem Warszawa i Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle został zaplanowany na piątek, 14 kwietnia. Ewentualne czwarte spotkanie odbędzie się dzień później.

Artykuł Jakub Kowalczyk: Jest ciągle nadzieja pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.