Nawet Haaland się myli. Bayern Monachium upadł jak Upamecano
Dayot Upamecano stał się kuriozalnym antybohaterem meczu Bayernu Monachium z Manchesterem City. Najpierw od czerwonej kartki uchronił go VAR i spalony, potem sprowokował karnego, wreszcie nie utrzymał równowagi pod bramką, gdy nacierał Erling Haaland. Bayern Monachium nie dał rady odrobić strat z pierwszego meczu. Tylko zremisował z Anglikami 1:1 i to Manchester City awansował.