Nawet oni go nie powstrzymali. Te dane mówią same za siebie
Ostatni dzień września tego roku już na zawsze zapisze się w historii polskiego żużla. Bartosz Zmarzlik na Motoarenie przypieczętował bowiem czwarty w karierze złoty medal indywidualnych mistrzostw świata. 28-latkowi rzucano kłody pod nogi w postaci dyskwalifikacji w Vojens za nieprzepisowy kevlar, ale nie poddał się i w klasyfikacji generalnej pokonał drugiego Fredrika Lindgrena o osiem punktów.