Rosja ostrzega przed protestami na Litwie, Łotwie i w Estonii. W tle wybory
MSZ w Moskwie wezwało dyplomatów z państw bałtyckich, bo - zdaniem Kremla - w tych krajach stwarza się trudności w przeprowadzeniu głosowania na prezydenta Rosji. Resort zagroził, że na Litwie, Łotwie i w Estonii mogą wybuchnąć protesty Rosjan, którym uniemożliwi się oddanie głosu poza granicami ich ojczyzny.