A jednak podróże, kurczę!
0
Nic się nie stało, w poniedziałek po południu wyjechałam do Krakowa i jeszcze dalej na południe, a we wtorek przed północą byłam już z powrotem w domu. Czyli podróż naprawdę bardzo mikro, półtora dnia zaledwie, ale .. kurczę, to znaczy jestem pod wrażeniem,...