„Alarm!”. „Deweloperskie samozapłony” w Gdańsku
Gdańskie zabytki, które trafiły w prywatne ręce, regularnie płoną. Miłośnicy zabytków mówią wręcz o „deweloperskich samozapłonach”. Najpierw pali się dach, później kończą dzieło deszcze. Wtedy pojawia się wniosek o wykreślenie cennego kiedyś budynku z rejestru zabytków i można zacząć wyburzanie. W finale – rozpoczyna się budowa osiedla w prestiżowej lokalizacji. – Gdańsk pod obecnymi władzami nie dba o zabytki – ocenia w rozmowie z reporterami programu „Alarm!” poseł PiS Kacper Płażyński.