Facebook to Twarzoksiążka, a Pampers to Pieści. Słynne marki po polsku? Efekt jest zaskakujący. ZOBACZCIE GALERIĘ
Jedno jest pewne, czasami lepiej zostawić oryginał, bo już przy zakupach byłoby śmiesznie. No bo jak by to brzmiało. W drogerii: poproszę Włosy i Ramiona, Starą Przyprawę, Gołębia, Pieści i Topór. A w spożywczym: Dziękuje, Dzieci Dobre Białe. Zobaczcie kultowe marki na grafikach z polskimi tłumaczeniami. Zaskoczeni? My tak.