Kuriozalna wpadka siatkarza. Śliwka przestraszony, Bednorz go nie oszczędził
Mecz Czarnych Radom z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle wprawdzie zakończył się dość pewnym zwycięstwem wicemistrzów Polski, ale nie oznacza to, że spotkanie było nudne. Wręcz przeciwnie, nie dość, że gospodarze postawili się faworytom, to w trakcie potyczki o ligowe punkty doszło jeszcze do kilku zaskakujących sytuacji. "Bohaterem" jednej z nich był Erik Shoji, który zaliczył kuriozalną wpadkę.