PSV wróciło z dalekiej podróży. Wyjątkowe sceny na Sanchez Pizjuan. Koszmar Sevilli trwa
Wyjątkowo bezradni byli piłkarze PSV Eindhoven przez większą część rywalizacji z Sevillą. Holendrzy nie mieli pomysłu na zawiązanie akcji ofensywnych, a gospodarze wyprowadzali cios za ciosem. Prowadzili już 2:0, ale sami utrudnili sobie sprawę, kiedy czerwoną kartkę obejrzał w 66. minucie Ocampos. Pozwoliło to PSV na odrobienie strat, a w doliczonym czasie gry zanotowanie bramki na wagę zwycięstwa.