Rozgrywający Chrobrego: Dużo od siebie wymagam
– Pechowa kontuzja Krzysia Antosika pomogła mi w zdobywaniu doświadczenia na pierwszoligowych parkietach. Życzyłbym sobie, aby po sezonie dotarła do mnie informacja, że tę szansę wykorzystałem choć w małym stopniu – powiedział młody rozgrywający KGHM SPS Chrobrego Głogów, Maksymilian Skowronek.
Za wami świetny mecz z KPS-em Siedlce. Kontrolowaliście go praktycznie od początku do końca i chyba aż szkoda, że takie spotkania nie zdarzają wam się częściej? Jak wyglądał ten mecz z pana perspektywy?
Maksymilian Skowronek: – Mecz od pierwszej piłki był pod naszą kontrolą. Oczywiście, że chcielibyśmy, aby każdy następny przebiegał w ten sam sposób. Z mojej perspektywy zagraliśmy pewną i dobrze zorganizowaną siatkówkę, a w kluczowych momentach zachowaliśmy zimną krew i to przełożyło się na końcowy wynik.
Grę ustawiła wam zagrywka? Nie dość, że zanotowaliście 10 asów, to jeszcze wielokrotnie utrudnialiście nią życie rywalom.
– Serwis pomógł nam zdobyć przewagę nad rywalem, której tym razem nie daliśmy sobie wyrwać. Sprawiliśmy przeciwnikowi spore trudności zza dziewiątego metra, co ułatwiło nam zdobywanie cennych breakpointów.
Miał pan komfort też na rozegraniu, bo poszczególni zawodnicy kończyli swoje akcje, a zespół miał ponad 60% skuteczności w ataku. Przy takich wskaźnikach łatwiej się prowadzi grę?
– Jak najbardziej. Kiedy każdy z chłopaków jest pewniakiem, dużo wygodniej rozgrywającemu jest podejmować decyzję. Cieszę się, że miałem ten komfort. Wierzę, że utrzymamy podobną efektywność w następnej kolejce.
W sporcie często tak jest, że pech jednego zawodnika jest szansą dla drugiego. Czuje pan, że wykorzystał pan szansę od losu po urazie Krzysztofa Antosika i zbiera pan cenne doświadczenie na pierwszoligowym froncie?
– Czy wykorzystałem? Nie wiem. Jestem zawodnikiem, który bardzo dużo wymaga od siebie. Muszę zagrać naprawdę dobre zawody, aby pozytywnie ocenić swój występ. Natomiast nie ma co ukrywać, że pechowa kontuzja Krzysia Antosika pomogła mi w zdobywaniu doświadczenia na pierwszoligowych parkietach. Życzyłbym sobie, aby po sezonie dotarła do mnie informacja, że tę szansę wykorzystałem choć w małym stopniu.
Do bezpiecznego utrzymania macie w tej chwili 8 oczek straty. Tli się w was jeszcze nadzieja na to, że unikniecie spadku do II ligi?
– Oczywiście, że się tli. Nie składamy broni, a w meczu przeciwko drużynie z Siedlec pokazaliśmy, że potrafimy grać skuteczną siatkówkę. Szansa na pozostanie w TAURON 1. Lidze cały czas jest i uważam, że ciężką pracą i wiarą możemy tego dokonać.
Przed wami starcie we własnej hali z BBTS-em. Nie będziecie faworytem, ale u siebie sprawiliście już kilka niespodzianek, pokonując zespoły z czołówki. Czas na kolejną?
– W Bielsku-Białej byliśmy blisko sprawienia niespodzianki, wywożąc stamtąd jeden punkt. Teraz jesteśmy zespołem, który gra lepszą siatkówkę niż w pierwszej rundzie. Będziemy robić wszystko, aby w czwartek wyszarpać niezwykle cenne punkty faworytowi.
Zobacz również
Chrobry Głogów z nowym rozgrywającym
Artykuł Rozgrywający Chrobrego: Dużo od siebie wymagam pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.