Spowodował wypadek, po czym wysiadł z auta z piwem w ręce. To był początek przedstawienia
Mieszkaniec Zabrza wykazał się iście ułańską fantazją, ale niestety w złym znaczeniu i wątpliwe raczej, aby pierwszy kawalerzysta II RP Bolesław Wieniawa-Długoszowski był z niego dumny. 42-latek prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Zderzył się z innym pojazdem, a potem zabarykadował się w domu i groził policjantom.