Kto do Unii, kto z Unii (Europejskiej oczywiście)
Dużo wrzasku i zamieszania, do którego – szczerze mówiąc – nie zamierzam się przyłączać. Przyczyna? Bardzo prosta – jak się robi cokolwiek, z rządzeniem państwem włącznie, to zawsze coś wyjdzie fantastycznie, coś lepiej, coś trochę gorzej a coś zupełni...